Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Artur Wielki

-Tak czekam, zostałem zaproszony przez Freyj, jestem jej przyjacielem.*Powiedział do strażnika uśmiechając się.*

Jan

#poklepał demona po ramieniu, a potem gościowi się skłonił# - Cieszy mnie, że dotarłeś panie cały i zdrowy #podniósł się z ukłonu#

Artur Wielki

-Cały tak, a czy zdrowy to niewiem. Po wielu pojedynkach wiele blizn sie jeszcze goi, a najgorsze po mym ozywieniu.*Odpowiedział.*

Kurt

# Odfuknął coś niezadowolony, potem rusztył w swoim kierunku#

Artur Wielki

-No cóż może wyruszmy już bo śpieszno mi do spotkania sie z Freyj.*Powiedział.*

Jan

#uśmiechnął się tylko na słowa wojownika# - Rozumiem, iż chciałbyś panie pokój na kilka nocy dostać #spojrzał na niego pytająco#

Artur Wielki

-Tak.*Powiedział.*

Jan

#podrapał się po głowie zakłopotany# - Jeden jeno pokój wolny jest i to nie cały, bo to właściwie pokój pana Hannibala, lecz jest dwuosobowy, więc jeśli się panie zgodzisz, to z przyjemnością Cię tam ulokuję. To bardzo duży pokój i wygodny #dodał szybko#

Artur Wielki

-Mówisz duży pokój? TRo sie schęcią tam zatrzymam.*Powiedział z uśmiechem na ustach.*-Jeno wpierw konia do stajni trza zaprowadzić.

Jan

-Zostawiłeś go panie przed wejściem? #zapytał# - Bo jeśli tak, to zaraz go odprowadzę, a my chodźmy #to rzekłszy ruszył długim holem, potem wspiął się po schodach na piętro i stanął przy środkowych drzwiach w korytarzu# - To tutaj #otwarł drzwi pokoju#

Artur Wielki

-Tak został tam. Zaprowadź go do stajni, a ja później się nim zajme. Pokój iście duży dziękuję ci, rozgoszcze się i przebiorę *wszedł do pokoju*

Jan

#zszedł dziarsko po schodach, a potem udał się długim holem do bramy, gdy ją przekroczył zauważył konia przywiązanego przy trakcie#

Jan

#zadowolony z siebie ruszył przez Bramę, długim holem ku kuchni, gdzie czekało na niego świeże ciasto#

Koryn

*spacerowal sobie po okolicy aż trafił pod bramę* Halo...Jest no ktoś tu! *zawołal głośno nieco już dziś znużony wędrówką*

Jan

#usłyszał czyjś głos i podążył ku holowi, gdy zauważył mężczyzne stojącego w bramię podszedł i skłonił się nisko# - Witaj panie jestem Jan #przywitał się#