Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Postać zaakceptowana.

Sama idea bytu postaci na Świątyni jest przedstawiona w temacie "Zasady mechaniki", więc żeby nie zanudzać i nie powtarzać się, tutaj daje piękny schemat. Możemy mieć postaci ile chcemy - w ...

Uniwersum na Świątyni będzie mieszanką Warhammera i tego co przyjdzie mi do głowy. Tzn. wszystko co stricte mechaniczne, rzuty kostkami, wszystkie śmieszne cyferki będą na podstawie warhammera 2 ed. Z ...

*Patrząc jak słudzy wychodzili z kapliczki, pozostał dalej w głębokich rozmyślaniach.*

*Wyrwał się z głębokiego zamyślenia, słysząc, iż ktoś do niego się odezwał.* - Witaj. *Podrapał się po rozczochranej fryzurze.* - Na szczęście udało mi się jakoś uciec od moich spraw i zjawić się tuta ...

*Wszedł do kapliczki ze smutną miną. Rozejrzał się w około. Podszedł bez słowa do trumny. Smutek, który ściskał jego krtań, nie pozwolił mu mówić. Zdjął wielki plecak, wyciągnął z niego róg i włożył g ...

*Ocknął się zaraz z rana. Widział śpiących ludzi, piwo, czuwającego Nergletha Von Diesela, piwo, oraz miał wielkiego kaca. Wstał powoli, szukając wody* - Cholera! *Krzyknął głośno* - Jeszcze nigdy moj ...

*Rozejrzał się po wszystkich. W jego głowie pojawił się szatański pomysł. Nic nie mówiąc odsunął się od stołu, obrócił się w kierunku beczki z piwem. Wziął wielki rozpęd i wskoczył do jednej z beczek. ...

- Hej Dragonie! *Zawołał na swojego przyjaciela* - Chodź do nas! Gdzie tam się będziesz gdzieś krył! *Zaśmiał się krasnolud*

*Zmieszał się trochę* - Zdecydowanie, historia nie wymaga takiego pośpiechu. *Pomasował się po głowie* - Zdecydowanie.

- Tristian ci opowie, ja niewiele z tego pamiętam. *Powiedział do Very i dokończył kolejny plaster mięsa*

- Spokojnie, spokojnie... *Uśmiechnął się krasnolud* - A dzika mi zostaw! Bo po łapskach zbierzesz! *Roześmiał się na całego* - No już, nie tylko o tobie i tej twojej wódcę wspomnialem.

- Nic nie szkodzi. *Powiedzial* - Już się do tego przyzwyczaiłem, wiele razy oblewali mnie różnorakimi trunkami. *Zaśmiał się głęboko*

*Wychylił swój róg, po czym chrząknął głośno i dobrał się do następnego kawałka mięsa* - Genialne jedzenie, genialne picie, czego chcieć więcej? *Zastanowił się chwilę.* - No tak, jeszcze rozłupałbym ...

*Popatrzył blagalnym wzrokiem na Trisa* - Tańce, tańce, co oni w tym widzą? Lepsze jest dobre żarło, co nie?