Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Giveron

*Machnął ręką* Nie jest dziś dzień żeby opowiadać o historii tego świata, i jego mieszkańców. Spytaj męża o przyzwolenie. Czas nas goni.

Frey

- Dobrze... *szepnęła i wyszła z Sali*

Alandiril I

-Giveronie, co masz do rasy ludzkiej, którą ja jestem w połowie, bo moja matka była człowiekiem, a do tego była zacną kobieta, mój brat też jest człowiekiem i w dodatku tak jak ja jest wojownikiem*zapytał zaciekawiony*

Sir Keldorn

*wszedł do środka i skinieniem głowy przywitał się z nimi, nie chcąc im przeszkadzać usiadł wygodnie na kanapie*

Alandiril I

witaj Keldornie*skinął głową *

Sir Keldorn

-Witaj Ramzesie...*kiwnął głową do niego w geście powitania*

Alandiril I

-Co cie tu sprowadza Keldornie
*zapytał zaciekawiony*

Sir Keldorn

-Przyszedłem porozmawiać z Givreonem o Stogusiu i jego przyszłości...*odpowiedział z uśmiechem i spokojem w głosie*

Alandiril I

-To może samych was zostawię
*zapytał nieśmiale*

Sir Keldorn

*spojrzał na niego*-Nie będziesz przeszkadzać...-Przynajmniej mnie...-Frey mówiła, że gdybyś chciał to możesz się z nią spotkać w ogrodzie tam teraz jest ze Stogusiem...*uśmiechnął się*

Alandiril I

- O to pójdę do niej
*zaczął iść w stronę Ogrodu*
Do zobaczenia

Sir Keldorn

-Więc do zobaczenia...*odpowiedział*

Giveron

*Skinął głową kiedy zostali sami. W rękach trzymał czarkę z herbatą.* Domyślam się, że masz dużo pytań. Nie dziwię się. Pytaj - odpowiem na tyle na ile będę mógł.

Sir Keldorn

*uśmiechnął się*-Pierwsze moje pytanie to dlaczego Ty...-Co możesz zaoferować nam i Stogusiowi...

Giveron

*Wypił trochę herbaty.* Wiesz jak to jest, kiedy widzisz czerń świata, i wiesz co ją spowodowało? I kiedy... nic nie możesz na to poradzić. Umierałem setki razy. Wszystko by przywrócić to co zostało utracone. *Jego oczy... napłynęły łzami?* Nie starczyło mi... nikomu nie starczyło sił. Wasze dziecko, ma czystą duszę i białe serce. A w jego żyłach płynie pół-niebieska krew. Dlaczego ja mam go nauczać? Bo choć zawiodłem, to nie znam nikogo kto lepiej go do tego przygotuje. *Wstał i spojrzał w płomień.* A coo wam mogę zaoferować...? Oferuje wam lepszy świat.