Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Alandiril I

*stanął jak najbliżej Frey*

Arthas Lionheart

*elf ściskał dłonie przyjaciół i ściskał przyjaciółki*
-Dziękuję wszystkim...
*spojrzał zmartwiony na Frey*

Roven

*Podszedł do boginie kłaniając się.* -Witaj, dawnośmy sie nie widzieli... nie forsuj się... Wszkaż bez Ciebie ceremonia odbyć się nie mogłaby...

Karin

*na łąkę przyleciał anioł, miał złotą zbroję czarno żółte włosy i czerwone oczy, podleciał do Arta*Witaj Arthasie*uśmiechnął się*gratuluję ci małżonki

Frey

- To nic, to przejdzie... *rzekła cicho i uśmiechnęła się do mężczyzn* - Przejdzie jutro lub pojutrze.... *rzekła tajemniczo i rękę na dużym brzuchu czule położyła*

Alandiril I

*spojrzał na Frey i uśmiechnął się*czy to jest pani to co myślę *zapytał nie simiale*

Metztli

*Na polanę weszła wreszcie panna młoda* Wybaczcie mi spóźnienie lecz trochę droga mnie zmyliła* Miała na sobie ciemnobordowa z czarnymi akcentami suknie. Jej czarne włosy opadały luźne na ramiona. POdeszła do bogini* Witaj Pani. Witajcie wszyscy*skłoniła sie lekko i stanęła koło Arthasa*

Frey

- Tak... *rzekła cicho, a potem pannie młodej się skłoniła* - Czy wszyscy już są?... - Czy zatem uroczystość rozpocząć się może?... *zapytała*

Arthas Lionheart

*elf otworzył szerzej oczy widząc Panne młodą,zaniemówił na chwile.Gdy już staneła obok wzioł Panne młodą za rękę stanoł blisko cokolika*
-Jesteśmy gotowi...
*odparł elf*

Alandiril I

*podszedł do Matztli i ukłonił sie nisko*gratuluje ci małżonka pani

Frey

*zachwiała się lekko* - Czy zacząć możemy?... *zapytała cicho i błagalnie na młodych spojrzała*

Isztar · Gość

*Staneła niedaleko pary młodej i przyglądała jej się. Pomimo lekkiego uśmiechu na twarzy w jej oczach panował smutek. Jej odświętny strój był cały niebieski, pomijając malą czarną wstążeczkę na jej prawym ręku. Po chwili pojej policzku spłyneła mała łza.*

Metztli

zaczynajmy wiec*spojrzała z troską na boginie*

Alandiril I

*podszedł do Isztar *co sie pani stało ze płaczesz

Arthas Lionheart

Tak pani...*skinoł lekko głową uśmiechając się*
-A więc zaczynajmy...
*odetchnoł elf i spojrzał na Panne Młodą*