Autor |
Wiadomość |
oknoteka |
Wysłany: Czw 10:16, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
Potrzebuje jakiegoś dubletu  |
|
 |
Frey |
Wysłany: Czw 15:05, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
#Iness skłoniła się posłańcowi i przeczytawszy list uśmiechnęła się tylko# - Powiedz swemu panu, że wszystko będzie gotowe na czas... |
|
 |
Sir Keldorn |
Wysłany: Śro 12:54, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
*do środka wszedł posłaniec niosąc zawinięty list opieczętowany herbem Keldorna. Po jego otworzeniu Madam Ines przeczytała*
-Madam Ines chciałbym zamówić u Ciebie suknię ślubną dla Freyji. Co do materiału, fasonu i koloru oraz dodatków zdaję się Pani na Twój gust. Wszak ja się na tym nie znam, a Ty Pani szyłaś już nie jedną suknię dla Freyji więc wiesz co lubi i w czym się będzie czuła najlepiej...-Koszty nie mają znaczenia...-Chciałbym aby Frey była zachwycona z tej sukni...-Co do terminu to nie ukrywam, że zależy mi na czasie...-Posłaniec odbierze Pani od Ciebie odpowiedź...
Pozdrawiam Sir Keldorn
*posłaniec czekał na odpowiedź rozglądając się po pracowni* |
|
 |
Vereena |
Wysłany: Nie 22:25, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
*Czarodziejka weszła do pracowni, podeszła do Madame Iness, skłoniwszy uprzejmie głowę.* Szukam jakiejś dużej, zwiewnej chusty *rzekła.* I żeby mocna była, bo ta, com ją ostatnio miała, zaraz się podarła i zniszczyła.
Jakieś konkretny kolor sobie pani życzy? #spytała Madame.# Wszak mam wiele chust...
Może czerwoną? *zastanowiła się głośno Vereena.*
#Madame Iness już wyciągała kilkanaście różnych chust, każda w innym odcieniu czerwieni.#
*Czarownica obejrzała je i w końcu wybrała jedną, krwistoczerwoną, haftowaną w małe, czarne różyczki.* Ta będzie odpowiednia *powiedziała.*
#Madame podała jej chustę, mówiąc# Proszę bardzo.
*Vereena podziękowała, zapłaciła i wyszła. Tym razem skierowała się prosto do Świątyni. Pracownia krawcowej była ostatnim miejscem na obrzeżach, które miała dziś odwiedzić.* |
|
 |
Frey |
Wysłany: Wto 12:03, 31 Paź 2006 Temat postu: |
|
#Madame Iness już spóźniona szybko wybiegła ze swej pracowni i pobiegła na stary cmentarz trzymając w rękach pięknie ozdobiony obrus i kilka ślicznie ozdobionych koców# |
|
 |
Frey |
Wysłany: Pią 18:14, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
#Jan wszedł do pracowni i podszedłszy do Madame cmoknął ją w rękę# - Witaj Iness, pani przysłała mnie po jakieś pożądne ubrania dla swego dowódcy...
#Krawcowa uśmiechnęła się do Jana i przywoławszy dziewkę-pomocnicę nakazała przygotować kawę dla siebie i gościa, po czym oboje zasiedli przy stoliczku i pogrążyli się w przyjemnej rozmowie. Gdy dziewka przyniosła kawę Madame Iness nakazała jej przynieść kilka skórzanych i płóciennych kompletów oraz koszule i skórzane buty. Zanim skończyli kawę Jan miał ze sobą wielki pakunek z kilkoma kompletami skórzanych i płóciennych ubrań, sześcioma parami nowych butów oraz dziesięcioma koszulami. Jedne koszule były cienkie, drugie grubsze na chłodniejsze dni. Oboje dopili kawę przy miłej pogawędce#
#Jan zostawił swej przyjaciółce mieszek ze złotem i wyszedł targając pakunek do Świątyni# |
|
 |
Frey |
Wysłany: Sob 11:09, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
- Dziwny człowiek, lecz miły... *uśmiechnęła się do siebie Iness* - Trza pani powiedzić, coby mu jakieś rzeczy zakupiła.. *westchnęła ciężko i wróciła do szycia nowego skórzanego kompletu składającego się ze spodni i dubletu w kolorze czarnym* |
|
 |
Ferin |
Wysłany: Pią 22:27, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
* Wsunął najpierw głowę, potem już cały pojawił się w pracowni krawcowej. Dotarł do Madame Iness, skłonił się uprzejmie. Ta posłala mu zdziwione spojrzenie, połączone z niewyraźym uśmiechem*
# -Tak późnio? Czyżby Pan chciał coś zakupić? *Spytala* #
* Ferin skinął głową. Przerzucił wzrok z kobiety, na porozwieszane ubrania. Zbliżył się do miejsca, gdzie znajdowały się stosunkowo niedrogie stroje męskie. Wybrał ciemną, cieńką koszulę. Nie zastanawiając się długo ściągnął własną, wierzchnią, a potem i tą, która znajdowała się pod spotem, ukazując nagi tors i plecy na których widnieją ślady bata. Przymierzył koszulę, pasowała dobrze, choć rękawy były trochę za długie, postanowił wybrać właśnie ją. Zdiął ją z siebie, przebierając się na powrót. Wrócił do właścicielki i położył koszulę na stoliku, przy którym siedziała*
# A więc ta? *Zapytała jakby dla formalności#
*Mężczyzna skinał głową. Zapłacił należność, potem wybrał dla siebie jeszcze parę spodni i opuścił to miejsce...* |
|
 |
Frey |
Wysłany: Sob 9:54, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
#Madame Iness wstała jak co rano i po wypiciu filiżanki świeżej kawy i zjedzeniu bułeczki czekała na gości i ich zlecenia# |
|
 |
Frey |
Wysłany: Nie 21:54, 20 Sie 2006 Temat postu: Pracownia krawiecka... |
|
#Pracownia krawcowej to biały dom stojący na obrzeżach Galimoru.
To tutaj Madame Iness przygotowuje najpiękniejsze kreacje z materiału oraz skóry, a jej dodatki budzą ogólny zachwyt pań.
Dom składa się z kilku pomieszczeń.
Pierwsze pomieszczenie jest ogromne, w nim to Madame przyjmuje swych gości.
Stoi tutaj mały stoliczek przy którym można napić się kieliszek wina, lub filiżankę kawy. Przy stoliku stoi kilka krzeseł. Jest to poczekalnia dla jej klientów i gości im towarzyszących.
To pomieszczenie jest przedzielone ogromnym parawanem. Za nim to Madame pokazuje swe nowe kreacje klientkom oraz robi przymiarki i poprawki. Stoi tu wielkie lustro w drewnianej ramie oraz mniejszy parawa za którym to panie mogą się bez skrępownia przebrać.
W drugim pomieszczeniu Madame ma są pracownie, a w trzecim ma swe pokoje mieszkalne#
Tutaj każda z pań znajdzie coś dla siebie... |
|
 |