Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Frey

Z tyłu Sali Bibliotecznej jest duże pomieszczenie z niewielkimi oknami, gdzie stoi kilka stołów. Na każdym z nich stoi kandelabr, gdyż małe okna nie wpuszczają zbyt dużo światła.
W około panuje cisza, a atmosfera doskonale sprzyja nauce lub czytaniu w spokojnej atmosferze.
To sala Nauki i Czytelnia...

Vereena

*Weszła do środka, księgi na stół odłożyła. Zaklęciem zapaliła świece, pergamin i pióro wyjęła. Uśmiechając się, otworzyła z podziwem pierwszą z ksiąg. Przerzucała powoli jej grube karty, przeglądała ją uważnie. Po dłuższej chwili otworzyła także dwie kolejne księgi. Chwilę czytała, potem coś zapisywała, to znów wertowała księgi w poszukiwaniu jakichś ważniejszych informacji.*

Vereena

*Przeciągnęła się i ziewnęła, szeroko usta otwierając. Wyjęła z mieszka owoc, zjadła ze smakiem i wróciła do pracy. Po kilku godzinach, gdy miała już zapisany ogromny kawał pergaminu, wstała, rozprostowała nogi.* Już nie mogę *mruknęła.* Ale jeszcze tu wrócę *zaśmiała się. Zgasiła świece, zebrała rzeczy i wyszła.*

Arthas Lionheart

*otworzył drzwi lekko po czym podszedł do stolika usiadł i zaczoł czytać jakąś księgę z Dawnych Dni*
-Już od dawna nie czytałem...
*po chwili był skupiony na tekście zawartym w księdze*

Alandiril I

*otworzył powoli drzwi, przeszedł przez całą bibliotekę i wszedł do sali z wielką ksiegą*
-Witaj Arkardzie
*usiadł przy stole obok przyjaciela, otwarł księgę i zatopił się w czytaniu*

Alandiril I

*wstał odłożył księgę na miejsce i wyszedł powoli*
- Do zobaczenia *szepnął cicho*

Shievan Khai

*Wszedł cicho do pomieszczenia, dźwigając pokaźne naręcze woluminów. Rozłożył je na wolnym blacie, przysunął sobie arkusz pergaminu i kałamarz, po czym założył okulary i pogrążył się w pracy.*

Ivonne

#Nie zważając na ciszę tego miejsca, podbiegła do stołu nekromanty i wrzasła* - Panie szybko, pani rodzi #jej krzyk rozszedł się echem po całym pomieszczeniu#

Shievan Khai

*Jasny szlag!*Khai podskoczył, kiedy służka huknęła nad jego uchem.*Jasny szlag!*Powtórzył, kiedy dotarła do niego treść wrzasku. Zagarnął stertę zapisanych pergaminów, po czym wymiotło go z czytelni.*

Ivonne

#dziewczyna uśmiechnęła się promiennie widząc wybiegającego nekromantę, potem ułożyła jego papiery na biurku, tak by je po powrocie znalazł w porządku i ruszyła szukać pani Verki do Galimorru#

Shievan Khai

*Wrócił do czytelni, mając nadzieję, że nie zrobił zbyt wielkiego zamieszania. Usiadł przy swoim stole, z patrząc z uznaniem na swe uporządkowane rękopisy, po czym założył okulary, wziął pióro i wrócił do pracy.*

Shievan Khai

*Odłożył pióro, przejrzał jeszcze raz wszystkie natatki i mruknął coś z rezygnacją. Następnie zebrał swoje rzeczy i cicho opuścił Czytelnię.*

Sir Keldorn · Wysłany: Wto 9:49, 13 Mar 2007 Temat postu:

*wszedł do Biblioteki rozglądając się za jakimkolwiek śladem Trisa. Choć go kusiło aby usiąść i poszukać tego o czym marzył, gdy usłyszał krzyk Frey wybiegł z biblioteki*